Znacie sernik "złota rosa"? Tą szarlotkę mogłabym tak nazwać, choć rosa wyszła przypadkiem:-) Zostawiłam do przestudzenia w piekarniku i utworzyły się kropelki. Przez to beza była po prostu słodką warstwą a nie typową chrupką bezą. Robiłam na małej tortownicy i szarlotka jest bardzo niska, równie dobrze można zrobić w formie do tarty.
Składniki na małą tortownicę 21-22 cm:
Spód:
1 szklanka mąki pszennej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
100 g masła, zimnego
2 żółtka (białka zachować do bezy)
Beza:
2 białka duże,
4 czubate łyżki cukru,
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,
2 łyżki wody z kwiatów pomarańczy
Jabłka:
0, 6 l słoik uprażonych jabłek z cukrem i cynamonem
Wszystkie składniki na spód zagnieść, wylepić ciastem formę i schłodzić w lodówce około 30 minut. Podpiec 10 minut w temperaturze 180 stopni. Na podpieczony spód wyłożyć jabłka. Białka ubić z cukrem pudrem na sztywno, dodać mąkę ziemniaczana i wodę z kwiatów pomarańczy. Piec około 40 minut w 180 stopni. Szarlotkę wyjąć z piekarnika lub zostawić do wystudzenia. Wtedy utworzą się kropelki ale beza nabierze wilgoci. Więc jak kto woli:-)
Smacznego!
Wygląda prześlicznie z tymi kropelkami :)
OdpowiedzUsuń